Czy to na prawdę musi się tak skończyć? Rozdział 2.
Świat milczy a ja wciąż go pytam...
Violetta:
Gdy byłam z Tomasem zapomniałam o wszystkim o całym świecie teraz liczyła się ta chwila spędzona z nim... Byłam najszczęśliwszą osobą pod słońcem w moim brzuchu latało miliony motylków. Aż Tomas się mnie spytał...
Tomas:
A co z Leonem i Federico? Spojrzałem w oczy Violetty i zobaczyłem tam łzy. Powiedziałem do niej nie płacz i przytuliłem ją z całych sił. Odprowadziłem ją do domu to było takie romantyczne. Gdy już miała wchodzić przez furtkę do domu złapałem ją za rękę i przysunąłem ją do siebie i lekko ją pocałowałem.
Violetta:
Gdy Tomas mnie pocałował czułam się jak księżniczka, która musiała jakoś powiedzieć prawdę Leonowi i Federico. A nie wiedziała jak to zrobić.
Federico:
Nie wiedziałem co mam czuć jak Violetta do mnie zadzwoniła i powiedziała, że nie chcę się spotykać ani ze mną ani z Leonem. Z jednej strony czułem szczęście, że nie wybrała Leona a z drugiej byłem zły i smutny, że nie wybrała mnie. Chciałem tylko jedno wiedzieć o kim mówiła Viola gdy powiedziała, że odnalazła prawdziwą miłość.
Violetta:
Powiedziałam wszystko Federico poczułam jego smutek jak z nim rozmawiałam. Teraz tylko muszę powiedzieć to wszystko Leonowi. Zadawałam sobie pytanie jak on zareaguje na to co ja mu powiem i jak ja mu to powiem. Moja głowa była pełna myśli.
Tomas:
Te chwile spędzone z Violettą przywróciły mi wiarę w to, że na prawdę mogę być szczęśliwy.
Violetta:
Dobra dzwonię muszę powiedzieć to wszystko Leonowi. Zadzwoniłam i wszystko mu powiedziałam.
Leon:
Gdy tylko Violetta powiedziała mi, że nie chcę ze mną być strasznie się zezłościłem i cisnąłem telefonem o ścianę. Rozleciał się na drobne kawałki. Poleciało mi z oczu parę łez. Wtedy wiedziałem, że nie oddam jej tak łatwo...
Koniec jak się podoba? ~~Cami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz